03/12/2006

Polowanie dewizowe - Trąbki Wielkie

Obecni na polowaniu:
Pokot:
  1. Piotr Gawlicki, prezes, prowadzący
  2. Marek Szymborski, łowczy
  3. Jerzy Makowski, skarbnik
  4. Ireneusz Ożóg, sekretarz
  5. Kith Sahlin, gość ze Szwecji
  6. Kjell Lofgren, gość ze Szwecji
  7. Paweł Caboń
  8. Jerry Kilen
  9. Marek Kowalczyk
  1. Zygmunt Kowalczyk
  2. Dariusz Literski
  3. Marek Łagowski
  4. Włodzimierz Machczyński
  5. Andrzej Nowacki
  6. Andrzej Szreder
  7. Arkadiusz Szturo
  8. Mirosław Wojnałowicz
  • dzik x 1, Marek Szymborski, król
  • dzik x 1, Mirek Wojnałowicz, I vice-król
  • sarna x 1, Jerry Kilen, II vice-król
  • lis x 1, Arek Szturo
  • lis x 2, Irek Ożóg
  • lis x 1, Marek Szymborski
  • lis x 1, Andrzej Szreder
  • lis x 1, Darek Literski
  • jenot x 1, Arek Szturo

Polowanie rozpoczęła zbiórka przy leśnictwie Trąbki Wielkie. Przybyło 15 członków koła oraz dwóch gości ze szwecji. Jako teren polowania został okreśłony las po lewej stronie szosy w Trąbkach Wieklkich oraz Kłodawa. Do odstzrału był byk, łania, sarny kozy, dziki, lisy i jenoty.

W pierwszym miocie od leśnictwa do pola były 4 byki, które wyszły, na Darka Literskiego, polującego w tym dniu z bronią o lufach gładkich. Pech chciał, że pomagający w prowadzeniu polowania łowczy koła Marek Szymborski, rozstawiając flankę zaproponował, zamianę stanowisk między Darkiem Literskim i Jerrym Kilenem, właśnie dlatego, że ten pierwszy był bez broni kulowej. Gdyby nie ta zamiana, to właśnie Jerry miałby czysty strzał do tych byków. Pomimo tego, Jerry strzelił sarnę kozę ładnym strzałem w kark. W tym miocie do lisa strzelał kol. Irek Ożóg, ale nieskutecznie.

W drugim miocie, wzdłuż pól Trąbek Małych, lisa strzelił Darek Literski, a na Kjell'a Lofgrena wyszedł dzik, który jednak miotu nie opuścił i w rezultacie tego nie był strzelany. Trzeci miot, to bagno w lesie i tu Irek Ożog strzelił dwa lisy na jednym stanowisku. W miocie czwartym lisa strzelił Andrzej Szreder i po tym pędzeniu była przerwa na posiłek. Po posiłku wszyscy samochodami przemieścili się do lasu w Kłodawie.

W pierwszym miocie w Kłodawie lisa strzelił Marek Szymborski. Drugi miot był pędzony do paśnika w środku lasu. W tym miocie były dwie watachy dzików. Jedna przez drogę główną przeszła i była strzelana przez Arka Szturo, a druga była strzelana przez Marka Szymborskiego, Kjell'a Lofgrena, Keith'a Sahlin'a, Mirka Wojnałowicza, Włodka Machczyńskeigo i Piotra Gawlickiego. Celnie strzelali tylko Marek Szymborski i Mirek Wojnałowicz. Ostatni miot pozwolił Arkowi Szturo strzelić lisa i jenota na jednym stanowisku. Na pokocie, na którym leżało 9 sztuk zwierzyny, prowadzący ogłosił królem Marka Szymborskiego, który strzelił dzika i lisa, I vice-królem Mirka Wojnałowicza, któy strzelił dzika, a II vice-królem Jerrego Kilena, który strzelił sarnę kozę.

































































Strona główna Kronika 2006/2007