Obecni na polowaniu: |
Pokot: |
- Piotr Gawlicki, prezes, prowadzący
- Roman Dobek, łowczy
- Paweł Caboń, podłowczy
- Włodek Machczyński, przew. KR
- Mariusz Dobek
|
- Kazik Dułak
- Dariusz Literski
- Andrzej Nowacki
- Marek Szymborski,
- Zbyszek Szymborski
|
|
|
Pierwsze polowanie na zwierzynę grubą w sezonie 2010/11 miało za zadanie strzelenie jeleni, przede wszystkim łań, a więc odbywało się bez psów i z minimalną naganką. Prowadzący wybierał mioty w obw.84 i 89, w których spodziewał się jeleni. Już w pierwszym miocie na przeciw leśniczówki była łania z cielakiem, ale nikt nie zauważył jej wyjścia z miotu. Prawdopodobnie przeszła rzekę. Jelenie były również na Zimnej Górze i to duża chmara, ale też nie wyszła na linię myśliwych. Do miotu próbowała wejść łania z cielakiem dokładnie przez stanowisko Włodka, ale skończyło się na zmierzeniu się wzrokiem na 10 m i ucieczką, nie pozwalającą na oddanie strzału. Trzeci miot w lesie trąbkowskim był pusty, tak samo łąki ełganowskie.
Po śniadaniu myśliwi przejechali na granicę z obw.89 i popędzono lewą stronę szosy od szosy do Pawłowa, wzdłuż szosy do Ełganowa. Była tu chmara jeleni, która przeszła wzdłuż flanki na czoło miotu i jakby się rozpłynęła. Nikt jej już w miocie nie widział. Na obw. 89 wzięty został pierwszy miot w Cząstkowie po prawej stronie w lesie postołowskim. Jeleni nie było, ale watacha dzików przemknęła przez linię niedaleko szlabanu. Jeszcze tylko próba z miotem buczków i polowanie zostało zakończone. Nie można powiedzieć, żeby na jelenie nie trafiano, ale nikomu nie udało się oddać strzału.
|