17/12/2011
|
Polowanie wigilijne w obw. 89 Postołowo z kolacją
|
Obecni na polowaniu: |
Pokot: |
- Piotr Gawlicki, prezes, prowadzący
- Roman Dobek, łowczy
- Ireneusz Ożóg, sekretarz,
- Jerzy Makowski, skarbnik (nie polował)
- Paweł Caboń, podłowczy
- Włodek Machczyński, przew. KR
- Mariusz Dobek
- Andrzej Dończyk
- Marek Kowalczyk
- Zygmunt Kowalczyk
- Jan Kupiec (na kolacji)
- Dariusz Literski
- Adam (nie polował)
- Mariusz Nieżórawski
- Andrzej Nowacki (na kolacji)
|
- Jan Lewandowski
- Józef Stachowski
- Krzysztof Sulima
- Krzysztof Szewczyk
- Andrzej Szreder
- Arek Szturo
- Zbyszek Szymborski
- Marek Szymborski
- Heniek Tisler (nie polował)
- Romek Zygmański
- Mirek Wojnałowicz
- Agata Murawska, stażystka
- Andrzej Kistowski, post-stażysta
- Marek Stiller, post-stażysta
|
- dzik x 1, Marek Szymborski, król
- dzik x 1, Roman Dobek, v-król
- koza x 1, Piotr Gawlicki
|
|
Na zbiórkę w leśnictwie Postołowo przyjechało 24 myśliwych, ale trójka z nich nie polowała z różnych powodów. Pogoda rano wyglądała nieciekawie, ale miała się trochę poprawić, przede wszystkim nie miało już w ciągu dnia padać. Prowadzący zapowiedział polowanie, w który przewidywał 3-4 miotów w lesie Postołowa i 2-3 mioty w lesie Wymysłowa od strony wsi Postołowo.
Pierwszy miot to strona lasu od Pawłowa, od pola rej.3 Postołowa. Tu był prez trzech strzelców strzelany lis, ale uszedł. Drugi miot w przeciwną stronę, od szosy na drogę od magazynu. Roman Dobek strzelił tu dzika, a kilku innych pudłowało do innych dzików. Trzeci miot to "buczki" przy magazynie, ale po czyszczeniu i wycince to już nie ten miot co kiedyś. Nie było żadnego strzału.
Po tym miocie wszyscy przejechali samochodami na szosę w Cząstkowie, gdzie było śniadanie. Po śniadaniu czwarty miot tylko z jednym strzałem i przejazd do lasu z drugiej stront wsi Postołowa, do lasu Wymysłowa. Tu zaraz piewszy miot buczków i dziki sa w miocie. Strzelała prawie cała flanka od strony "świniarni", ale nieskutecznie. Od strony bruku tylko jeden strzał i leży koza stzrelona przez prezesa. Po miocie niektórzy już gotowui na zakończenie, ale prowadzacy zarządza jeszcze jeden miot - "rowy". Znowu są dziki i wysłany na tył Marek Szymborski strzela jednego.
|
|