15/01/2005

Polowanie w Wymysłowie/Postołowie, obw. 89.


Obecni na polowaniu:

Pokot:
  1. Ireneusz Ożóg, prowadzący
  2. Piotr Gawlicki, prezes,
  3. Marek Szymborski, skarbnik
  4. Zenon Dyś, gość
  5. Alojzy Ptach, gość
  6. Paweł Caboń
  7. Władysław Caboń
  8. Marek Kowalczyk
  9. Zygmunt Kowalczyk
  1. Tomasz Łącki
  2. Dariusz Literski
  3. Marek Łagowski
  4. Adam Maleszyk
  5. Andrzej Nowacki
  6. Artur Słubik
  7. Józef Stachowski
  8. Andrzej Szreder
  9. Zbigniew Szymborski
  • dzik x 2, Paweł Caboń, król
  • koza x 1, Zenon Dyś
Ostani weekend koło rozpoczeło polowaniem w Wymysłowie, a w planie było również Postołowo, szczególnie, że ciągle jeszcze nie wykonany był odstrzał 3 łan w obwodzie 89. Na polowaniu obecnych było dwóch gości, w tym jeden z KŁ Jeleń, a drugi z koła w lubelskim. Do pozyskania był jeden byk w I kl., łanie, dziki do 50 kg, sarny i drapieżniki.

Pierwszy miot, to pędzony las wzdłuż całego. Do lisów pudłowali Zygmunt Kowalczyk i Irek Ożóg ze sztucera. W drugim miocie miotu środkowego pudłował Artur Słubik, a byka miał na strzał Marek Kowalczyk, ale polując z dubeltówką oglądał go tylko na 15 m. Trzeci miot to cały narożnik lasu od podleśnictwa Wymysłowo wzdłuz wsi Mirowo. W miocie była wataha dzików i wyszła na prezesa, który zamiast strzelić dubleta, pudłował. Po tym miocie wszyscy spotkali się na tradycyjnym śniadaniu przy rożnie. Czwarty miot to drugi narożnik lasu od wsi Ełganowo. Tu też były dziki i pudła Artura Słubika, Alojzego Ptacha i Adama Maleszyka. Za to Zenon Dyś strzelił kozę. Po tym miocie wszyscy długim spacerem wrócili na miejsce zbiórki u Heńka Tislera, żeby samochodami przenieśc się pod las Postołowa.

W Postołowie zaplanowane były też czteru mioty. W pierwszym nie widziano niczego. W drugim, od wsi Boże Pole były dziki, ale dwa większe z nich mogły być lochami i zostały puszczone, a mala watacha tak kluczyła, zeby nie wyjśc na linię myśliwych. W miocie trzecim wzdłuż czarnej drogi była wataha dzików i Paweł Caboń strzelił dwa na jednym stanowisku. Miot ostatni, tzw. buczki był pusty i pozostało tylko udac sie na pokot.

Królem został Paweł Caboń z dwoma dzikami, a vice-królem Zenon Dyś z kozą. dzień się kończył, ale już na następny dzień planowane było ostatnie w tym sezonie polowanie zbiorowe.



Pamiątkowe zdjęcie.

Odprawa przed polowaniem.

Prowadzący polowanie.

Pierwsze pudło.


Drugie pudło.

Trzecie pudło.

Czwarte pudło.

Posiłek.


Posiłek.

Złom za sarnę.

karawan po kozę.

Znowu pudło ...


... i następne.

Medal dla króla.

Prowadzący na pokocie.

Medal dla vice-króla.


Pokot.

Pokot.

Pamiątkowe zdjęcie.

Marek z vice-królem.


Strona główna Kronika 2004/2005